Informacyjna dieta, czyli content curation + lista najlepszych narzędzi do selekcji informacji

  • Content curation to bardzo istotne zagadnienie, które chyba nie doczekało się odpowiednika w języku polskim.
    • Pewnie głównie dlatego, że prosta kalka z angielskiego daje nam coś w okolicach „kustosza”. Szkoda, bo słowo jest bardzo potrzebne i oznacza proces zbierania, organizowania i prezentowania informacji na dany temat, lub pod zainteresowania i gusta danej osoby.
  • Ni mniej ni więcej content curation to to co dostajesz w strumieniu postów od Facebooka (to Fejs jest twoim „curatorem”), czy w wybranych klipach wideo serwowanych nam przez SnapChat.
  • Odrębnym pytaniem jest, czy CHCESZ aby to te firmy decydowały o tym co zobaczysz. Pewnie na obecną chwilę nie ma to jeszcze znaczenia fundamentalnego, ale kierunek rozwoju sposobów konsumowania mediów przez masy jasno pokazuje, że internet co raz bardziej zaczyna przypominać starą dobrą TV. Różnica polega na tym, że w telewizorze to szef programu dobiera ci papkę, a na fejsie jest to algorytm zaprojektowany do tego celu.
  • O ile na człowieka zatrudnionego w TV raczej pojedyncze jednostki nie mogą mieć wpływu, to fajnie byłoby widzieć świat w którym portal społecznościowy oddaje w ręce użytkownika decyzje co ten chce, a czego nie chce widzieć.
    • Inna sprawa, że pewnie nigdy coś takiego się nie wydarzy
      • (tak tak, reklamki! to one są królem)
      • to samo tyczy się SnapChata i ich wideo… ta historia jeszcze na pewno rozwinie się w jakimś ciekawym kierunku
  • Niezależnie od powyższych przypadków dobierania treści na masową skalę dla masowego użytkownika, który pewnie nawet nie do końca jest świadomy w czym uczestniczy, mamy też serwisy dla nieco bardziej selektywnych ludzi. Są bardzo przydatne, więc postawiłem zmontować moją własną listę rozwiązań do filtrowania sieci, które mogę polecić. Oto ona:
    • Pinterest – Pinterest chyba wszyscy znają, ale nie mogło zabraknąć go na tej liście
    • Flipboard – możesz zbudować tu sobie swój własny magazyn w którym będziesz otrzymywał wiadomości, informacje i artykuły z wybranych dziedzin, video, a nawet to co u znajomych z social media
    • Pulse – appka od LinkedIn ułatwiajaca życie w mobile. Treści masz filtrowane z najlepszych źródeł newsowych
    • Pocket – The Pocket app lets users save articles, videos or other various content on the web directly from their browser or from apps such as Twitter, Flipboard, Pulse and Zite.
    • Feedly – Nie wiem czy gimbaza pamięta, ale kiedyś RSS były „modne“. Dalej są super użyteczne i sieć nimi stoi, tyle że stały się nieco bardziej „niewidzialne“ dla bardziej swiadomych userów polecam Feedly jako agregator RSS
    • Storify – zbieraj informacje z social media (Twitter!) i montuj je w sensowne „stories“. Bardzo dobre dla domorosłych kuratorów (kuuurde, no brakuje tu polskiego słowa)
    • Paper.li – jeśli chcesz budować „własną gazetę“ na potrzeby promocji firmy, edukowania pracowników, czy po prostu po to by ją sobie czytać nie błąkając się po sieci od linki do linku Paper.li jest dla ciebie.
    • Circanews.com – dobre na mobile i szybkie na desktop. Dość świeża usługa, która zatrudnia pro-kuratorów w celu budowania szybkich streszczeń i wycinków informacji z różnych kategorii tematycznych. Genialne na telefonie.
    • Alltop.com – polecam jako źródło niezłych, przefiltrowanych feedów do twojego czytnika RSS. Jako prasówka średnie, ale jako discovery tool niezłe

 

 

The Daily Advertorial

  • Tak wkrótce nazywał się będzie twój dziennik…
  • Bardzo wiele osób jest dzisiaj pod wrażeniem informacji o niewypłacalności Gigaom.com, która to witryna była świetnym źródłem informacji o nowych technologiach.
  • Mieli prawie 6,5 miliona unikalnych userów miesięcznie, a teraz piszą tak:

Gigaom recently became unable to pay its creditors in full at this time. As a result, the company is working with its creditors that have rights to all of the company’s assets as their collateral.

  • Według niektórych opinii winna jest niska cena reklamy w sieci oraz super-niska cena reklamy w kanale mobile, który ma olbrzymie znaczenie, ponieważ przejście na urządzenia mobilne odbywa się bardzo gwałtownie
    • Nawet bardziej gwałtownie, niż przejście z mediów drukowanych na digitalowe
  • A co nas obchodzi los jakiegoś tam portalu ze stanów? To zależy od tego czy TOBIE zależy na czytaniu wiadomości, które mają faktyczną wartość. Portale takie jak Buzzfeed.com poradzą sobie – one po prostu sprzedają swoje treści reklamodawcom. W takim przypadku to treść jest reklamą (skądinąd chwalona przeze mnie za skuteczność reklama natywna). Jeśli zadowala cię konsumpcja tego typu publikacji, to dla ich twórcy hajs się zgadza. Gorzej jeśli masz czasem ochotę na coś wartościowego.
  • Wniosek: Dobre treści muszą stać się treściami płatnymi – inaczej utracimy je zupełnie na rzecz jednego wielkiego advertorialu!!!